niedziela, 27 grudnia 2009

Motylek


Takie tam bazgranie dla samego bazgrania - trzy wersje z czego sam widzę że trzeba było zatrzymać się na pierwszej ...

8 komentarzy:

Unknown pisze...

szkoda mi trochę, że przy tych cieniach jej twarz się zacieniła :P
w sensie miała taka ładną jak był linearny rysunek, a teraz mało widać... nie chodzi mi, że to źle, tylko, że mi szkoda :P

Sleepwalker pisze...

Wiedziałem że go tylko zepsuję jak nie poprzestanę na pierwszym etapie ale nie mogłem go zostawić w takiej formie .To było silniejsze ode mnie :P

Unknown pisze...

no i masz...nie chodziło mi, że zepsułeś, ale że w tej formie linearnej też dawał rade :)

a co do animacji mojej... to w szczegóły się nie wdawałam, bo czasu brak, a trzeba kolejne rzeczy robić :) a w tej technice to już nic robić nie będę, za mała powierzchnia jak dla mnie, ja lubię duże połacie... no przynajmniej większe niż wielkość klatki filmowej.

Sleepwalker pisze...

Ja wiem o co ci chodziło - miałem na myśli swoje spostrzeżenia na temat tej pracy :D A co do animacji to chyba cię rozumiem - kiedyś format A4 bym dla mnie w sam raz a teraz to nawet w komiksie jest mi ciasno :)

Marcin F.F. Wilczyński pisze...

prawda, trochę jej spadło z uroku na końcowej wersji , ale i tak ink super

Sleepwalker pisze...

Bo prawda jest taka że jak się za bardzo pracuje nad kobietami i chce się na siłę coś poprawić to zawsze się tylko pogorszy :D

Anonimowy pisze...

Mi sie podobaja wszytskie wersje, kazda jest inna:) I ma jakis inny wydzwiek az ciezko jest je porownac. JEdynie razi mnie dlon kobiety, niewiem byc moze jest celowo tak kontrastujaco ciezka przy lekkosci motyla siedzacego na niej:)

Pozdrawiam:)

Sleep pisze...

U mnie nic nie jest celowe :) samo tak wychodzi a ręce zbyt duże to nawet u dzieci robię :)